Dodała, że "warto rozumieć, iż relacja biznes - pracownik jest partnerska".
- Po obu stronach jest decyzja, czy chcemy ze sobą pracować i jak będziemy pracować - tłumaczyła.
Zaznaczyła ponadto, że ze słownika firm, a dokładnie działów zajmujących się pracownikami, powinno zostać wyrzucone określenie „kompetencje miękkie”.
- To są kompetencje społeczne i osobiste, które na światowych mapach kompetencji przyszłości zajmują pierwsze pozycje ważności. Nie sztuką jest znać i obrabiać programowanie czy xls’a, sztuką jest uczyć się i oduczać, umieć empatyzować z innych perspektywą, myśleć krytycznie i analitycznie oraz komunikować się w sposób, który przyciąga a nie odstrasza ludzi. To są ważne kompetencje społeczne, nie miękkie - przyznała Joanna Tonkowicz.
Szefowa People & Culture w adsystem wyjaśniła przy tym, że rola P&C jest przy zarządzie i blisko biznesu oraz że tak samo jak marketing zamienia się w growth, tak i HR zamienia się w doradztwo personalne dla projektowania biznesu z odpowiednimi ludźmi.
- Wielu liderów i liderek wciąż tego nie rozumie, że nie wystarczy mieć jakieś biuro, tylko dobre biuro. Nie jakiś sprzęt i narzędzia do pracy, tylko efektywne miejsce pracy. Nie jakoś zarabiać pieniądze, tylko odpowiedzialnie zarabiać pieniądze, mieć jakichkolwiek ludzi, tylko właściwych ludzi w zespole. A to wymaga podejścia strategicznego i partnerskiego - podsumowała.
Cała rozmowa na łamach czwartego numeru e-magazynu "Employee Experience Manager".